„To mnie nie inspiruje”: Laurent Duplomb reaguje na petycję przeciwko jego ustawie, która zebrała już milion podpisów

Przez Nowe Obs
Laurent Duplomb na swojej farmie w Saint-Paulien w Haute-Loire. MARIE JULLIARD / HANS LUCAS PRZEZ AFP
500 000 podpisów w 10 dni: petycja złożona na stronie internetowej Zgromadzenia Narodowego przez studenta przeciwko kontrowersyjnej ustawie Duplomba pobiła już wszelkie rekordy w tę sobotę, 19 lipca, otwierając drogę do dyskusji na temat zasadności tej ustawy w sali plenarnej , ale nie do jej ponownego rozpatrzenia. Z ponad milionem podpisów zebranych w tę niedzielę, jest to po prostu bezprecedensowe (żadna petycja nie była nigdy przedmiotem debaty w sali plenarnej w historii Piątej Republiki). Obywatelskie podejście zdaje się nie docierać do senatora LR z regionu Haute-Loire, Laurenta Duplomba, rolnika i współautora tekstu.
„To mnie nie inspiruje. To znaczy, że opozycja zabiera głos” – zareagował trzeźwo w niedzielę w programie France Info , zapewniając w niedzielę rano, że petycja w sprawie BRAV-M przekroczyła już 800 000 głosów. Na stronie internetowej Zgromadzenia Narodowego licznik podpisów pod petycją w sprawie BRAV-M zatrzymał się jednak na 263 887.
„Za tym z pewnością odbędzie się debata w Zgromadzeniu Narodowym, w której zostanie powtórzone to, co mówimy od sześciu miesięcy” – zareagował senator, widocznie zmęczony tym nowym demokratycznym zwrotem akcji wokół jego tekstu.
„70% senatorów głosowało za tą ustawą, a 60% posłów za nią głosowało. Dziś jest to ustawa parlamentu, która została przyjęta”.
Przeczytaj także
Petycja przeciwko ustawie Duplomb na stronie internetowej Zgromadzenia Narodowego przekroczyła 500 000 podpisów... i nic?
Senator nie uważa tego za masowy sprzeciw społeczeństwa francuskiego; uważa wręcz, że organizacje pozarządowe i sygnatariusze chcą „uczynić z rolnictwa kozła ofiarnego” .
„Acetamipryd jest dopuszczony do obrotu w 26 z 27 krajów europejskich. Wszyscy naukowcy w Europie, z wyjątkiem Francji, wyrazili zgodę na dalsze stosowanie acetamiprydu do 2033 roku. [...] Cieszę się z tego wszystkiego, ale prawda jest taka, że obecnie narażamy francuskich rolników na nieuczciwą konkurencję. [...] Musimy zaakceptować europejskie zasady gry. [...] Zabraniamy sobie produkcji, ale z całkowicie karygodną naiwnością pozwalamy na wprowadzanie na rynek produktów niemieckich, włoskich lub hiszpańskich, które spożywamy. [...] Importujemy to, czego zabraniamy sobie produkować we Francji”.
A na zakończenie, zjadliwie: „Dzisiaj ekologia domaga się zakończenia francuskiego rolnictwa”.
Przeczytaj także
Dane dotyczące neonikotynoidów: Jak zmieniały się głosowania posłów w tej sprawie na przestrzeni 10 lat?